Serce nie sługa
Otwórz swe oczy, zobacz co robię.
Jak próbuję ukryć, że wciąż zależy mi na tobie.
Wsłuchaj się i usłysz jak wymawiam twoje imię.
Uwierz mi, ja tego naprawdę nigdy nie zmienię.
Miłość nie znika, nigdy nie przestajemy kochać.
Mimo naszej woli nie przestajemy w duszy szlochać.
Możemy zmienić swój wygląd, zmienić przyzwyczajenia,
Ale jedno jest pewne: dusza nie jest do zmienienia.
To, że wmawiam sobie, że umiem bez ciebie żyć,
Nie znaczy, że te uczucia nagle, łaskawie zaczną gnić.
Wiem, że nie da się zmusić ciebie do miłości.
Nie zmuszę cię do czerpania z naszego spodkania radości.
Serce nie sługa, nie moja wina, że odpływam gdy cię widzę.
Kiedy nie moge cię dotknąć, przytulić, tego nienawidzę.
Chcę zmierzwić twe włosy i wplątać w nie swoje dłonie.
Przebyć palcami twoją twarzy, od brwi, po usta przez skronie.
Ale co poradzę, że jestem dla ciebie obijętna.
Jednak gdy w końcu się ogarniesz nie będę chętna.
Bardzo fajny wiersz!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: springandsummerswag.blogspot.com