Śmierć
To od życia wieczne wakacje, a nie kara.
Kiedy ktoś umiera mówimy ze smutkiem: nara.
Wiedząc, że my też kiedyś odejdziemy,
W niebie, albo piekle się znajdziemy.
Jedni się z tym godzą inni nie.
Jednak, że to nas nie ominie każdy wie.
Nieważne co wielkiego zrobimy,
I tak wąchając kwiatki od dołu skończymy.
Trzeba tylko sprawić by mieć życie jak najlepsze,
A nie złe i odejść myśląc: nareszcie.
Hejka, mam nadzieję,że wiersz się podoba. Zapraszam na następną przeróbkę, którą znowu jest mit. Sprubujemy następnym razem znaleźć coś innego. Jakieś propozycje?
Pojawił się dzisiaj równierz nowy rozdział (zapraszam, jeśli jesteście ciekawi).
To od życia wieczne wakacje, a nie kara.
Kiedy ktoś umiera mówimy ze smutkiem: nara.
Wiedząc, że my też kiedyś odejdziemy,
W niebie, albo piekle się znajdziemy.
Jedni się z tym godzą inni nie.
Jednak, że to nas nie ominie każdy wie.
Nieważne co wielkiego zrobimy,
I tak wąchając kwiatki od dołu skończymy.
Trzeba tylko sprawić by mieć życie jak najlepsze,
A nie złe i odejść myśląc: nareszcie.
Hejka, mam nadzieję,że wiersz się podoba. Zapraszam na następną przeróbkę, którą znowu jest mit. Sprubujemy następnym razem znaleźć coś innego. Jakieś propozycje?
Pojawił się dzisiaj równierz nowy rozdział (zapraszam, jeśli jesteście ciekawi).